Moto 4 Wielbark_Szczytno_Mrągowo

trasa asfaltowa

Wpadamy na Mazury z Mazowasza 57-ką. Tu droga jest fantastyczna – ruch mały, dobra widoczność, długie proste z kilkoma ciekawymi zakrętami i asfalty pozbawione dziur. Minąwszy Wielbark i słynną „Karczmę Leśną” w której Magda Gesler robiła swoje kuchenne rewolucje, a w piwnicach spokojnie działała zawodowa uprawa marihuany, zbliżamy się do Szyman, gdzie na ostrym winklu lubi sobie stanąć policja z radarem. No cóż, do policyjnej szkoły w Szczytnie to już tylko rzut beretem.

W Szczytnie jadąc drogą 57 na Biskupiec należy zachować czujność. Tuż za brukowanym fragmentem drogi, za cmentarzem, skręcamy w lokalną drogę nr 600 na Mrągowo. I to jest to co motocykliści lubią najbardziej. Wijące się zakręty trochę lasem, trochę brzegami jeziorek, przez zapomniane przez cywilizację wioseczki mkniemy sobie winklami podziwiając prawdziwe Mazury, na których czas się niemal zatrzymał.

Mijamy na wpół zburzone pruskie zabudowania gospodarskie i całkiem nowe domki letniskowe. Tu ciekawostka – gdy nie da się kupić domku z dostępem do jeziora, wystarczy nabyć kawał ziemi (z dala od akwenów nie jest taka droga), wykopać sobie spory staw i upodobnić go do jeziora. Tak robi coraz więcej „przyjezdnych”.

Mijamy Nowe Kiejkuty (do Starych Kiejkut nie ma co jechać, bo słynna była „szkoła szpiegów” otoczona jest podwójnym drutem kolczastym i nic nie zobaczymy), Kałęczyn i dojedziemy do Rybna. Tu trzeba uważać, bo droga nr 600 do Mrągowa skręca tu ostro w prawo. W Rybnie można zerknąć na zespół pałacowo -dworski, który jak większość tego typu mazurskich budowli długo i systematycznie był dewastowany przez założony tam po II WŚ PGR. Losy mazurskich pałaców i dworów to jedna z ciemniejszych stron Polski Ludowej, która programowo niszczyła te pomniki kultury Prus.

W Borowem przy mostku nad rzeczką Sobiepanką posadowiono stanicę spływów kajakowych. To część szlaku rzeki Krutyni, między jeziorami Kujno i Dłużec. Na kajaki nie wsiadamy chyba, że ktoś ma odpowiednio dużo czasu i chce w tych okolicach spędzić kilka dni. Za Borowem na rozwidleniu nie lecimy drogą 600 na Mrągowo (zostało do niego jakieś 15 km) tylko skręcamy w prawo na Dłużec. Tuż za miejscowością mamy rozjazd na Piecki (w lewo) i na Gant (w prawo) i tu dopiero zaczyna się prawdziwa przygoda.

Każda z dróg, czy to asfaltowa, czy szutrowa, czy piaszczysta doprowadzi nas dokądś. Bez obaw – nie da się tu zgubić, bo nawet najbardziej lokalna droga prędzej czy później doprowadzi nas do cywilizacji. W dodatku zapewne większość z Was ma GPSa – poradzicie sobie. Byle tylko nie wjeżdżać w leśne zakazy ruchu, bo leśnicy w tej okolicy są bardzo czujni. Krążymy więc polami, lasami i rozlewiskami Krutyni, wypatrując śladów dawnej świetności tych okolic. Jest niemal pewne, że natkniecie się leśny cmentarz, opuszczoną leśniczówkę, stary młyn, czy resztki dworskich zabudowań.

Do miejscowości Dłużec, jeżeli tylko nie będziecie zbytnio marudzili w trasie spokojnie da się z Warszawy dojechać w 3 godziny. Wiec, gdy wystartujecie o 7 rano (wiem, nie dla wszystkich jest to do zrealizowania), to praktycznie od 10 można już rozpocząć indywidualną eksplorację prawdziwych dzikich Mazur i bez trudu powrócić przed zmrokiem do stolicy.

organizatorzy atrakcji: http://www.warmia.pttk.pl/

W świecie motocykli

 

Lokalizacja

Województwo: warmińsko-mazurskie,
Powiaty:

Pliki:

24-1639350808.kml

Dodatkowe informacje

Trasa: ok 2h; łatwa

Kategoria:

Długość: : 77.00 km

Kolor: brak

Znak: : Znak szlaku

Powiązane kategorie: